sobota, 15 października 2011

Petycja - pomóż uwolnić skazaną na śmierć chrześcijankę

„Jezus Chrystus umarł za moje grzechy i za grzechy świata. Nie zrobił tego dla was Mahomet”


Prośba o modlitwę w intencji uwolnienia oraz wsparcie tej modlitwy podpisem pod petycją.
Na wykonanie wyroku śmierci czeka w Pakistanie chrześcijanka Asia Bibi 40-letnia obecnie matka pięciorga dzieci, została skazana w 2009 roku – na mocy ustawy o bluźnierstwie z 1986 – na karę śmierci za rzekome obrażenie proroka Mahometa. Tak naprawdę swoim koleżankom z pracy powiedziała: „Jezus Chrystus umarł za moje grzechy i za grzechy świata. Nie zrobił tego dla was Mahomet”. Muzułmanki poczuły się obrażone, pobiły Bibi. Na skutek nacisku miejscowych przywódców muzułmańskich złożono do sądu doniesienie. Asia Bibi została skazana na karę śmierci.

Do chwili obecnej petycję podpisało prawie 287.000 osób z całego świata w tym niespełna 2.200 osób z Polski. Pokaż chrześcijańską solidarność z prześladowaną za wiarę i podpisz petycję. Pokaż, że Polacy nie są obojętni na los innych chrześcijan! Nas może być więcej ! Podpisz i Ty !

To nie zajmie Ci wiele czasu , tylko krótką chwilę, nie bądź obojętny!
Podpisz petycję - Pomóż uwolnić Asię Bibi

Asia Bibi, pakistańska chrześcijanka, wystąpiła w obronie swej wiary, kiedy muzułmańscy współpracownicy szydzili z niej i próbowali zmusić ją do przejścia na islam. Została za to oskarżona o bluźnierstwo i skazana na śmierć przez powieszenie. Przebywa obecnie w więzieniu, oczekując na decyzję sądu w sprawie swej apelacji od wyroku.
Ponad 150 tysięcy chrześcijan w Pakistanie podpisało się pod petycją żądającą sprawiedliwości dla ofiar prześladowań, między innymi dla Asii Bibi.
Możesz teraz dołączyć swój głos do tej prośby, podpisując petycję na witrynie:

Organizacja The Voice of the Martyrs ma nadzieję zebrać pod nią milion podpisów z całego świata. Petycja zostanie dostarczona do ambasady Pakistanu w Waszyngtonie.
Każdy podpis jest wołaniem o miłosierdzie.
Petycja w języku angielskim jest zamieszczona na witrynie:

Dla osób nie znających języka angielskiego, które chciałyby podpisać się pod petycją, podajemy poniżej jej tłumaczenie.
PETYCJA O MIŁOSIERDZIE DLA ASII BIBI
Jego Ekscelencja, Pan Asif Ali Zardari
Prezydent Islamskiej Republiki Pakistanu

Ja, niżej podpisany, z całym szacunkiem proszę o natychmiastowe zwolnienie Asii Bibi z więzienia w Pakistanie oraz o uchylenie ciążącego na niej oskarżenia o bluźnierstwo i wyroku śmierci. Prosimy Pana o miłosierdzie dla naszej siostry w Chrystusie.
Prosimy, by pozwolił Pan tej żonie i matce wyjść na wolność i wrócić do męża i dzieci.
Aby podpisać się pod tą petycją, zamieszczoną na witrynie www.CallForMercy.com,należy wypełnić pola umieszczone pod jej treścią:
FIRST NAME (Imię)
LAST NAME (Nazwisko)
ADDRESS (Ulica i numer domu)
CITY (Miasto)
STATE (Stan - z rozwijalnej listwy należy wybrać: Other, czyli Inny)
ZIP / Postal (Kod pocztowy)
COUNTRY (Kraj - z rozwijalnej listwy należy wybrać: Poland, czyli  Polska)
EMAIL (Adres e-mail)
Po wypełnieniu pól należy nacisnąć przycisk SUBMIT THE PETITION, aby potwierdzić swój podpis pod petycją.
W oknie, które pojawi się po naciśnięciu przycisku „Submit”, będzie podziękowanie oraz zachęta do dokonania wpłat na pomoc prześladowanym chrześcijanom. Wpłaty te są kierowane do misji The Voice of the Martyrs w USA.






niedziela, 31 lipca 2011

Oto jest głowa Klicha - czekamy na głowę zdrajcy!

"Zdecydowałem się na ten krok, bo zdecydowałem, że tak trzeba..."
 

Po 16 miesiącach od 10 kwietnia 2011 r.
pierwsza dymisja:
spadła głowa pierwsza, głowa pionka:
to głowa Bogdana Klicha.

Ale my czekamy na dymisję prawdziwego winnego,
tego, który zdradził
Prezydenta  RP Lecha Kaczyńskiego.
Czekamy na głowę...
zdrajcy !!!
 


  
Zdjęcia: gazeta.pl, premier.gov.pl, prezydent.pl

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Donald T. - Precyzyjny opis fenomenu PO

Tym razem Tusk mówi prawdę: "...różne poglądy - podobna postawa..." "...Nie przygotowałem sobie dzisiaj na kartce precyzyjnego opisania fenomenu, jakim jest fakt, że w PO chcą działać ludzie o różnych poglądach, ale podobnej postawie - mówił Tusk..."


To nie mowa-trawa:
"...Różne POglądy,
POdobna POstawa...".
 
Słuchaj no - Tusku!
Twa partia,
to Partia Oszustów!
 
  
 

wtorek, 24 maja 2011

Państwo Komorowscy dostojnie czekają, lecz ich niektórzy brzydko olewają!


Na piątkowy wieczór p.Rezydent już czeka,
Do Warszawy zjedzie dostojników rzeka.
I z tego powodu jednych boli głowa,
Ma być tu także Prezydent Kosowa !
Nie będzie Serba, Słowaka, Rumuna,
Jeszcze jakaś mniejszość wolność se wyduma !

Nic to !
Bo wszyscy Polacy mocno drżą ze strachu,
Jakiego przez „Bul’a” dostąpim obciachu?



inspiracja

sobota, 5 marca 2011

Najważniejsze wydarzenie 2010 roku w bloku – morderstwo

Co to znaczy, że sąsiedzi - mieszkańcy naszego bloku - nie interesują się tym co się wydarzyło u nas w 2010 roku? To znaczy, czym mieliby się w sumie zainteresować? Zdarzenie jakich wiele…

Ot blok taki jak każdy inny, mógłby stać na przykład przy ulicy Południowej czy Zachodniej. Ale ten stoi przy ulicy Północnej. W domu tym mieszkają sąsiedzi: różni, lepsi, gorsi i inni, pełna paleta, nawet tandeta.

I raptem zdarzyło się nieszczęście: sąsiad postanowił udać się do sąsiada, właściwie wprosić się, bo ten drugi pierwszemu niechętny. A dlatego niechętny, że - wszyscy to wiedzą - na sumieniu mający i w dodatku, to on sam się wybiera do pierwszego czto nibud’ tam zarosjanić. To znaczy „wziąć, bo mu akurat się przyda”, tzn. mu „przysługuje” i kto nie chce tego słusznego prawa podmiotowego uznać, to ma w dziób na schodach lub gdziekolwiek. Tak było, jest i ma być na schodach.

No więc widziano tego pierwszego na drugim piętrze, jak schodził, ale na niższe półpiętro spadły już tylko zwłoki. Co, jak, dlaczego? Nikt nie chce przyznać. Niby jest śledztwo, ale każdy widzi, że zwyczajnie w głupa lecą. A ten drugi sąsiad, to pewnie nawet łypie, kogo tu by jeszcze … zaprosić.

A bliscy tego pierwszego się podzielili. Ci trzymający tam kasę i władzę coś wyraźnie kręcą. Kto wie,  może popchnęli na tych schodach, albo czymś poręcz wysmarowali? Z daleka czuć smród. W każdym razie, odpychająca ferajna w tym znaczeniu, że lepiej chodzić drugą klatką schodową.

Tak! Póki co, lepiej chodzić drugą klatką schodową. W sklepie „Nie Płacos Davos” zdawkowo kłaniać się, grzecznie odpowiadać o niczym. Przy kamerze patrzeć w inną stronę. Niech się samo najpierw wyprostuje, tzn. wyśmierdzi. Tymczasem, każda wymówka dobra. Na pogrzeb wyśle się kondolencje pocztą. Skoro bowiem u tego pierwszego takie rządy, to lepiej się nie wtrącać. Nie dawać się wciągać, bo smród się przylepi, a skunksy lepiej omijać z daleka.

Rzecz w tym, że tam, gdzie mieszkał ten pierwszy sąsiad, pozostali całkiem porządni ludzie, nawet lubiliśmy ich i moglibyśmy dalej lubić, ale trzeba by do nich przechodzić obok tych skunksów … Nie da rady. Trzeba poczekać, aż ci porządni sami te skunksy wykopią za okno, tj. defenestrują, albo przynajmniej wykastrują gruczoły śmierdzące. Póki smród, nasza chata skraja.

I tak - to skunksy urządziły w bloku nowe stosunki sąsiedzkie.
  
Tekst: orjan
Inspiracja: Don Paddington
Opracowanie: raven59
Na podstawie komentarza do posta z bloga: Toyah'a - http://toyah1.blogspot.com/2011/02/o-dziesieciu-pchnieciach-prosto-w-serce.html